Wprowadzenie. Prawdopodobnie to ostatni z trzech listów pasterskich, napisany po Pierwszym Liście do Tymoteusza i po Liście do Tytusa. Przynosi on umiłowanemu dziecięciu (2 Tym 1,2) złe nowiny. Przecież warunki więzienne nie należą do przyjemnych (1,12), dniem i nocą apostoł jest przykuty łańcuchem do strzegącego go żołnierza rzymskiego – ale „Słowo Boże nie jest związane” (2,9). Apostoł czuje się opuszczony czy wręcz zdradzony (1,15; 4,10.14.16) i przeczuwa swą bliską śmierć (4,6–8). Jednak dobrze wie, komu zawierzył (zob. 1,12)! A postawienie go przed trybunałem cesarskim dało mu sposobność do zwiastowania Ewangelii (4,16–17). Ma nadzieję ujrzeć wkrótce ukochanego Tymoteusza, „pomny na jego łzy” (1,4; 4,9.21). Zachęca go do „rozniecenia daru łaski Bożej, który otrzymał przez nałożenie rąk Pawła” (1,6), do odwagi (1,8), do wierności (1,13–14), do gorliwości w porę i nie w porę (4,2). Mówi prosto: „Pamiętaj o Jezusie Chrystusie wzbudzonym z martwych” (2,8). Czterokrotnie piętnuje autor ludzi złych oraz szerzycieli błędnych nauk (2,16–18.23.26; 3,1–9; 4,3–4).
Różne pouczenia. W liście uderzają nas ważne sprawy Boże i ludzkie. „Chrystus zniszczył śmierć, a życie i nieprzemijalność rozświetlił Ewangelią” (1,10). I jeśli jesteśmy niewierni, „On wierny pozostaje, bo siebie samego wyprzeć się nie może” (2,13). Tymoteusz od dzieciństwa zna Święte Pisma i wie, że „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, ukazywania błędów, naprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości” (3,15–16). A przy tym pojawiają się tony osobiste: serdecznie wspomina żydowską babcię i mamę Tymoteusza (1,5). Mamy tu też i wyznanie: „czas mojego odejścia nastał. Dobrą walkę stoczyłem, bieg zakończyłem, wiarę zachowałem” (4,6–7) i. I rzeczy, zdawałoby się, nieważne: „płaszcz zostawiony u Karpa i księgi” (zob. 4,13).
To jakby testament apostoła dla ucznia: „dokonaj dzieła zwiastuna Ewangelii, spełnij do końca swoją służbę” (4,5). Do końca. Jak Mistrz Pawła – Jezus, jak nauczyciel Tymoteusza – Paweł. Krzyż i miecz. Jaki był koniec św. Tymoteusza, nie wiemy. Wiemy natomiast, że był on w grupie misyjnej Pawła, która przeniosła Ewangelię z Jerozolimy do nas, do Europy (Dz 16,9–12).
ks. Michał Czajkowski