Adresat. Najkrótsze z pism apostoła Pawła wprawdzie ma charakter osobisty, lecz nie jest ono ściśle prywatne,; są w nim bowiem akcenty społeczne. Paweł adresuje list „do Filemona umiłowanego” (Flm 1). Napisał tak może dlatego, że doprowadził go do wiary w Chrystusa, co mogło się stać w Efezie (por. Dz 19,10), jak i dlatego, że Filemon otworzył swój dom w Kolosach dla wspólnoty wierzących oraz objął w niej przewodnictwo. Dalej wspomina Apfię, być może żonę Filomena, Archipa oraz Kościół gromadzący się w domu Filemona (Flm 2). Podobną listę imion umieszcza w zakończeniu. Mamy tu: Epafrasa, Marka, Arystarcha, Demasa i Łukasza, współpracowników Pawła (Flm 23). Końcowe życzenie łaski jest też w liczbie mnogiej: „Łaska Pana ... z duchem waszym” (Flm 25). Paweł nie podkreśla swego powołania apostolskiego, podpisuje się z godnością: „więzień dla Chrystusa Jezusa” (Flm 1).
Czas i miejsce napisania listu. Okoliczności jego powstania trudno ustalić. Napisany był z więzienia, lecz Paweł był kilkakrotnie więziony w różnych miejscach i czasie (Cezarea, Efez?). Bibliści wymieniają Rzym i list datują na lata 61–63 (por. Dz 28,16.30n.).
Onezym. Jak i kiedy Onezym, zbiegły niewolnik Filemona, zetknął się z Pawłem, nie wiadomo. Ale przez spotkanie z Pawłem został chrześcijaninem i zaczął samorzutnie służyć uwięzionemu apostołowi (Flm 10–11). Paweł wkłada ten list w ręce Onezyma i odsyłając go prawnemu właścicielowi, Filemonowi, prosi uprzejmie, by przyjął zbiega już nie jak niewolnika, lecz jak „brata umiłowanego [...] tak według ciała, jak i w Panu” (Flm 16). W uzupełnieniu dodaje: „przyjmij go jak mnie” i w konkluzji podejmuje prawne zobowiązanie: „jeśli ci coś winien, obciąż tym mnie. Ja, Paweł, napisałem to własnoręcznie, ja zapłacę” (Flm 18b–19a). (Niewykluczone, że Onezym okradł swojego pana). W ten sposób list staje się formalnie pismem gwarancyjnym lub swego rodzaju glejtem.
Nieco wcześniej, wstawiając się za zbiegiem, Paweł posłużył się grą słów: napisał, że Onezym (gr. „Użyteczny”) „kiedyś [był] nieużyteczny, a teraz i tobie i mnie [jest] użyteczny” (Flm 11). To świadczy o wielkiej zażyłości Pawła z niewolnikiem oraz z Filemonem, jego panem. Paweł napisał to, ufając, że Filemon właściwie odczyta jego intencję, przyjmie Onezyma i nie zastosuje wobec zbiega sankcji karnych (wypalenie piętna na czole lub założenie żelaznej obręczy na szyję).
Problem niewolnictwa we wczesnym Kościele. Należy stwierdzić, że ani w pismach Pawła, ani u innych autorów nowotestamentowych nie ma programowej nauki skierowanej przeciw niewolnictwu, są tylko fragmenty – poza tym listem Pawła – ukazujące ten problem w kategoriach wiary.
W Liście do Galatów Paweł napisał: „Przez wiarę bowiem wszyscy jesteście w Chrystusie Jezusie synami Boga. Bo wy, którzyście zostali zanurzeni [ochrzczeni] w Chrystusa, w Chrystusa odzialiście się. Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; bo wszyscy jednym jesteście w Chrystusie Jezusie. A jeśli Chrystusowi jesteście, to potomstwem Abrahama jesteście i wedle obietnicy – dziedzicami” (Ga 3,26–29).
Z kolei w Pierwszym Liście do Koryntian Paweł napisał inaczej: „Niech każdy trwa w tym stanie, w jakim został powołany. Zostałeś powołany jako niewolnik, nie przejmuj się tym; ale jeśli możesz stać się wolnym, lepiej z tego skorzystaj. Albowiem niewolnik powołany w Panu, jest wyzwoleńcem Pana; podobnie powołany wolny jest, niewolnikiem jest Chrystusa [...]. Albowiem w jednym Duchu my wszyscy w jedno Ciało zostaliśmy ochrzczeni, czy to Żydzi, czy Grecy, czy niewolnicy, czy wolni, i wszyscy jednym Duchem zostaliśmy napojeni” (7,20–22; 12,13).
A w Liście Pawła do Kolosan czytamy: „Słudzy [albo niewolnicy], bądźcie posłuszni we wszystkim panom według ciała, pracując nie tylko dla oczu, żeby się ludziom podobać, lecz w prostocie serca, bojąc się Pana. Cokolwiek byście czynili, z całej duszy pracujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, wiedząc, że od Pana przyjmiecie zapłatę – dziedzictwo. Panu, Chrystusowi służycie […]. Panowie, zapewniajcie sługom to, co sprawiedliwe i należne, wiedząc, że i wy macie Pana w niebie (3,22–24; 4,1; por. Ef 6,5–6).
Wśród ksiąg Nowego Testamentu List do Filemona jest najwyraźniejszym świadectwem w sprawie niewolnictwa. Orędzie listu wyraża pragnienie Pawła, by Filemon przyjął swego niewolnika, tak jak Bóg przyjmuje każdego człowieka. „Wszyscy bowiem jesteśmy Jego Onezymami” – konkluduje Marcin Luter we wstępie do tego listu.
Dlaczego wczesny Kościół nie podjął radykalnej postawy wobec problemu niewolnictwa, nie wiemy. Może dlatego, że chrześcijanie nie chcieli stosować przemocy i wywoływać rewolucji, uznając je za niezgodne z Ewangelią? Może dlatego, iż żyli wiarą, oczekując rychłej paruzji (gr. „przyjście”, „obecność”) Chrystusa i objawienia pełni Królestwa Bożego? I wybrali ewangeliczną drogę wiary, nadziei i miłości, których źródłem jest Bóg – Odnowiciel wszystkich rzeczy.
Mieczysław Kwiecień