Adresaci, czas i miejsce powstania listu. Ten list wyszedł na pewno spod pióra Pawła (chociaż mógł go dyktować). Powstał był w więzieniu (Flp 1,7.12–13.17). Gdzie? Za Rzymem przemawia wzmianka o „pretorium” (1,13) i o „domu cesarza” (4,22). Byłyby to więc lata 61–63. Ale pretorium mogło być też np. w Cezarei (siedziba prokuratora), gdzie Paweł był więziony między rokiem 58 a 60. A może podczas jego uwięzienia w Efezie – między rokiem 54 a 57? (O tym aresztowaniu Pawła nie ma wzmianki w księdze Dziejów Apostolskich).
Natomiast nie mamy wątpliwości, co do adresatów listu. Filippi to miasto europejskie, w północno-wschodniej Grecji, 15 km od starożytnego portu Neapol, znane od IV wieku. przed Chr. (Filip Macedoński, ojciec Aleksandra Wielkiego, uczynił je swoją rezydencją). W czasach św. Pawła było miastem rzymskim, zasiedlonym, poza ludnością lokalną, przez osadników z Italii, zróżnicowanym etnicznie i religijnie. Synagoga stała prawdopodobnie za murami miejskimi. Apostoł Narodów przybył tutaj około roku 50 i dzięki niemu powstała pierwsza Wspólnota chrześcijańska Europy (Dz 16,;22–40; 1 Tes 2,2). Europejką, która jako pierwsza otworzyła swoje serce Jezusowi, a chrześcijaństwu bramę do Europy, była Lidia, handlarka purpurą. Gmina filipińska była najbliższa sercu apostoła – odwiedzał ją kilkakrotnie i tylko od niej przyjął wsparcie finansowe.
Mimo że List do Filipian zawiera ważne treści doktrynalne i dydaktyczne, co nam przypomina Listy do Rzymian i do Kolosan, jest najbardziej – po Drugim Liście do Koryntian – osobistym i bardzo serdecznym listem Pawła. W przeciwieństwie jednak do 2 Kor mało w nim polemik, a wiele radości. „Radujcie się w Panu zawsze, jeszcze raz powiadam: radujcie się”! (4,4) – trzykrotnie wzywa Paweł Filipian do radości (zob. 2,18; 3,1) i pisze o niej częściej, on, człowiek zamknięty w więzieniu.
Jedną z pereł Nowego Testamentu jest sławny wczesnochrześcijański, przedpawłowy, cytowany przez autora listu liturgiczny hymn o kenozie, o wyraźnym kolorycie semickim (2,6–11), poprzedzony wezwaniem parenetycznym (2,5: „Miejcie usposobienie takie, jak w Chrystusie Jezusie: On, będąc w postaci Bożej, nie uznał za przywłaszczenie swojej równości z Bogiem, lecz ogołocił (gr. ekenosen) siebie samego…”. Przeciwstawiając stan boski stanowi służebnemu Jezusa, hymn nie dotyka teologicznego problemu natur i nie wkracza na pole dogmatyczne Wcielenia; nie stwierdza, że opuścił On swoją boskość albo że tylko pozornie stał się człowiekiem… Stopniowemu zstępowaniu w poniżenie „…do śmierci na krzyżu” odpowiada triyumfalne wstępowanie w chwale: „Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko”. Owo „dlatego” jest tu bardzo ważne: Jezus został wywyższony i na Jego Imię zgina się „wszelkie kolano”, nie pomimo Jego uniżenia, lecz właśnie jako skutek naturalny tej pełni Jego służebnego człowieczeństwa, solidarności z nami „…aż do śmierci”.
List zawiera też akcenty eschatologiczne, jednak bardziej osobiste niż w Listach do Tesaloniczan. Widać to w jego nadziei, że zaraz po śmierci będzie przebywał z Chrystusem. Chrześcijanin otrzymuje zbawienie już w momencie śmierci, a nie dopiero w paruzji. Dla Pawła wybór jest trudny: umrzeć, aby przebywać z Chrystusem, czy żyć, aby nadal pracować dla Jego Kościoła: „Dla mnie bowiem życie to Chrystus, i śmierć to zysk. Jeśli zaś życie w ciele to dla mnie owocna praca – co mam wybrać, nie wiem. Albowiem pociąga mnie jedno i drugie: pragnę rozstać się z tym życiem i być z Chrystusem, [bo] to o wiele lepsze; a pozostawać [w] ciele, to dla was bardziej potrzebne” (Flp 1,21–24).
ks. Michał Czajkowski