Adresaci i czas powstania listu. List do Rzymian to pismo najbardziej Pawłowe i najważniejsze w jego dorobku teologicznym. Okazją do jego napisania tego listu była zamierzona przez apostoła podróż misyjna do Hiszpanii przez Rzym, do którego chciał przyjść „z pełnią błogosławieństwa Chrystusowego” (Rz 15,29). Znajduje się jeszcze w Grecji, w rzymskiej prowincji Achaja, w portowym mieście Koryncie, i zimą roku 57–58 posyła list do Rzymu. Nigdy tam nie był, a ma za sobą przynajmniej trzy długie i trudne wyprawy; tamtego Kościoła nie założył, ale i za niego czuje się odpowiedzialny.
Powód napisania listu. Celem pisania nie jest – jak w innych listach – odpowiedź na palące pytania nurtujące Wspólnotę, lecz wykazanie, wbrew oszczercom (Rz 3,8; 6,1.15), zgodności jego Ewangelii z nauczaniem, jakie Rzymianie otrzymali (6,3.16-17; 7,1; 8,22.28; 15,15), i z powszechnym nauczaniem Kościoła (por. 1 Kor 15,11; Ga 2,2.9). Jest to najbardziej systematyczny list Pawła; dzieli się, jak inne jego „wielkie listy”, na dwie części: teologiczną (rozdz. 1–11) i etyczną (rozdz. 12–15,13). Taki podział nie jest przypadkowy. Podstawą bowiem wiary chrześcijańskiej i żydowskiej jest to, co Bóg dla nas uczynił i czyni („indykatyw zbawczy”). I dopiero dzięki Bogu możemy postępować, jak powinniśmy („imperatyw etyczny”). Pareneza buduje na dogmacie.
Część dogmatyczna. W tej części Paweł proklamuje najpierw usprawiedliwienie przez wiarę (1,18–4,:25); notabene stało się ono przedmiotem wspólnej deklaracji katolicko-luterańskiej w 1999 roku. Podkreślając stanowczo darmowość usprawiedliwienia z łaski Boga, bo „człowiek jest usprawiedliwiony z wiary, bez uczynków Prawa” (3,28), patrzy teraz bardziej pozytywnie na Prawo (Tora), pisząc o jego wypełnieniu przez miłość (13,8–10). „Czyż więc Prawo niweczymy przez wiarę? Przenigdy! Przeciwnie: Prawo utwierdzamy” (3,31). Ono jest więc potrzebne i zostało wypisane nawet w sercach pogan (2,15).
Dalej mowa jest o nowym życiu danym nam w Jezusie Chrystusie przez chrzest, który nas w Niego zanurza (rozdz. 5–8). Apostoł pokazuje, jak wierzący zostaje dotknięty miłością Boga, tak iż żadne „utrapienie lub ucisk, lub prześladowanie […]”, nic „nie będzie mogło nas oddzielić od miłości Bożej, tej w Chrystusie Jezusie…” (8,35.38). Omawia także problem zbawienia wszystkich, Żydów i Greków (rozdz. 9–11), stawiając dramatyczne pytanie: „Odrzucił Bóg lud swój? I odpowiada: „Przenigdy! […] Nie odrzucił Bóg ludu swego, który uprzednio rozpoznał”! (11,1–2). Nas, pogan (Greków), przyrównał do dziczki oliwnej wszczepionej w szlachetny pień oliwki Izraela, z której czerpiemy życiodajne soki (por. 11,17).
Część etyczna. W części drugiej, etycznej, autor zajmuje się życiem chrześcijan: zbawieni z czystej miłości i za tak wielką cenę – wzywani są, aby siebie samych oddali „jako ofiarę żywą, świętą, podobającą się Bogu”. To oznacza całkowitą przemianę mentalności i sposobu życia, by „nie upodabniać się do świata tego” (12,1–2). Przemiana zaczyna się od zmiany stosunku do innych ludzi, chrześcijan, niechrześcijan, także nieprzyjaciół, jak również wobec władzy, która została ustanowiona dla dobra społeczeństwa i ma prawo zbierać podatki (13,1–7). Chrześcijanie mają odmienne poglądy w niektórych sprawach; mamy prawo do własnego stanowiska, ale z drugiej strony lepiej ograniczyć swoje prawo do wolności, „by nie dać bratu powodu do upadku lub zgorszenia” (14,13). Albowiem jedność jest w Kościele Bożym czymś bezcennym. Żydów i pogan we wspólnocie chrześcijańskiej, w której podziały istnieją, Paweł wzywa gorąco: „Przyjmujcie siebie nawzajem, jak i Chrystus was przyjął do chwały Bożej” (15,7).
List do Rzymian był przedmiotem kontrowersji (wiara–uczynki) między chrześcijanami katolickimi (i prawosławnymi) a ewangelickimi. Dzisiaj także mocą Słowa Bożego coraz częściej przyjmujemy się nawzajem, jak i Chrystus nas przyjął i nieustannie przygarnia.
ks. Michał Czajkowski