Czy wolno się rozwieść?

1 Wyruszywszy stamtąd, udaje się do krainy judzkiej i za Jordan. I znowu gromadzą się przy Nim tłumy, a On znowu nauczał je wedle swego zwyczaju. 2 Przyszli też faryzeusze i pytali Go:
– Czy wolno mężowi odesłać żonę?
Był to podstęp. 3 On odpowiedział w ten sposób:
– Co wam nakazał Mojżesz?
4 Odrzekli:
– Mojżesz pozwolił odesłać żonę, wydając świadectwo rozwodu.
5 Odparł Jezus:
– Dla twardości waszych serc dał wam takie prawo. 6 Ale od początku stworzenia [Bóg] mężczyzną i kobietą uczynił ich; 7 dlatego opuści mężczyzna ojca swego i matkę swoją i przyłączy się do żony swojej, 8 i staną się ci dwoje jednym ciałem. I tak już nie są dwoje, lecz jedno. 9 Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozłącza.
10 W domu pytali Go o to znowu uczniowie, 11 a On im rzekł:
– Kto porzuci żonę swoją i żeni się z inną, cudzołoży względem niej. 12 I jeśli ona, porzuciwszy swego męża, wychodzi za innego, cudzołoży.

Jezus błogosławi dzieci

13 Przynosili do Niego dzieci, aby je dotknął, uczniowie zaś odpędzali je. 14 Co widząc, Jezus oburzył się i powiedział:
– Dopuśćcie do mnie dzieci, nie przeszkadzajcie im, takich bowiem jest Królestwo Boże. 15 Amen, powiadam wam: Kto nie przyjmie Królestwa Bożego po dziecięcemu, ten do niego nie wejdzie.
16 Po czym przytulał je i błogosławił, kładąc na nie ręce.

Bogaty młodzieniec

17 Gdy ruszał w dalszą drogę, przybiegł ktoś i padłszy przed Nim na kolana, pytał:
– O dobry Nauczycielu, cóż mam czynić, aby odziedziczyć życie wieczne?
18 Jezus mu powiedział:
– Czemu zwiesz mnie dobrym? Dobry jest tylko Bóg. 19 Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij ojca swego i matkę?
20 Odrzekł mu:
– Mistrzu! Przestrzegałem tego wszystkiego od młodości!
21 A Jezus, spojrzawszy na niego z miłością, rzekł mu:
– Jednego ci brak: idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem wróć i pójdź za mną.
22 A on, słysząc te słowa, zasępił się i odszedł smutny, bo wiele posiadał.

Życie wieczne i bogactwo

23 Spojrzawszy po swoich uczniach, Jezus rzecze:
– O, jak trudno bogaczom wejść do Królestwa Bożego!
24 Słowa te wprawiły uczniów w ogromne zdumienie, a Jezus powtórzył:
– Dzieci, jakże trudno jest wejść do Królestwa Bożego! 25 Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, aniżeli bogatemu wejść do Królestwa Bożego.
26 Oni zdumiewali się jeszcze bardziej, mówiąc między sobą:
– Któż więc może być zbawiony?
27 Jezus, spojrzawszy na nich, mówi:
– U ludzi to niemożliwe, lecz nie u Boga, u Boga bowiem wszystko jest możliwe.
28 Wtedy odezwał się Piotr:
– Oto my porzuciliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą.
29 Odparł Jezus:
– Amen, powiadam wam: każdy, kto porzuci dom albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo dzieci, albo pola dla mnie i dla Dobrej Nowiny, 30 już teraz w czasie obecnym, wśród prześladowań, stokroć więcej otrzyma domów i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i pól, a w czasie przyszłym – życie wieczne. 31 A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich – pierwszymi.

Trzecia zapowiedź męki i zmartwychwstania

32 Byli w drodze, idąc do Jerozolimy. Jezus szedł przed nimi, a oni dziwili się i szli za Nim pełni lęku. Wziąwszy znów Dwunastu, zaczął im mówić o tym, co Go czeka:
33 – Wstępujemy ku Jerozolimie, gdzie Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i znawcom Pism, którzy skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. 34 Wyszydzą Go i oplują, i ubiczują, i zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie.

Synowie Zebedeusza

35 Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, podchodzą do Niego z taką sprawą:
– Nauczycielu, chcemy, żebyś dla nas coś zrobił.
36 On na to:
– A cóż mam dla was zrobić?
37 Odpowiedzieli:
– Daj, abyśmy zasiedli w Twojej chwale, jeden po prawicy, drugi po lewicy.
38 Jezus powiedział:
– Sami nie wiecie, o co prosicie. Czy potraficie pić z kielicha, z którego ja piję? Albo przejść chrzest, przez który ja przechodzę?
39 A oni powiedzieli: – Potrafimy!
A Jezus im rzekł:
– Z kielicha, który ja piję, będziecie pili i przejdziecie chrzest, przez który ja przechodzę. 40 Jednak czy zasiądziecie po mojej prawicy albo lewicy, nie do mnie należy, lecz do Tego, który te miejsca zgotował.

Przywództwo służbą

41 Usłyszawszy to, dziesięciu rozgniewało się na Jakuba i Jana. 42 A Jezus przywołał ich i rzecze:
– Wiecie, że ci, co się mają za władców narodów, gnębią je, a ich przywódcy stosują przemoc. 43 Wśród was niech będzie inaczej! Kto z was chciałby być największy, niech będzie sługą! 44 A kto z was chciałby być pierwszym, niech będzie niewolnikiem wszystkich. 45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu usługiwano, ale aby służyć i życie swoje oddać jako okup za wielu.

Uzdrowienie niewidomego pod Jerychem

46 I przybywają do Jerycha. A gdy wychodził z Jerycha wraz z uczniami i wielkim tłumem, syn Tymeusza, Bartymeusz, niewidomy żebrak, siedział przy drodze. 47 Gdy usłyszał, że to Jezus Nazarejczyk, zaczął krzyczeć:
– Synu Dawidowy, Jezusie, zlituj się nade mną!
48 Wielu uciszało go, lecz on tym głośniej wołał:
– Synu Dawidowy, zlituj się nade mną!
49 Jezus przystanął i rzekł:
– Zawołajcie go.
I wołają niewidomego:
– Odwagi! Wstawaj, wzywa cię!
50 Zrzuciwszy płaszcz, zerwał się z miejsca i przybiegł do Jezusa. 51 A Jezus do niego:
– Co mogę dla ciebie zrobić?
Zawołał niewidomy:
– Rabbuni, chciałbym znowu widzieć!
52 Powiedział mu Jezus:
– Idź, twoja wiara cię uratowała.
I natychmiast odzyskał wzrok, i szedł drogą za Nim.