Autor, adresaci i czas powstania księgi. Ewangelia zwana Mateuszową powstała prawdopodobnie około 80 roku (w Syrii?) z wcześniejszych źródeł. Bibliści utrzymują, że jej autorem był Mateusz, jeden z dwunastu apostołów Jezusa (9,9). Jej pierwszymi adresatami byli chrześcijanie przede wszystkim żydowscy, skonfliktowani ze swymi braćmi z ugrupowania faryzeuszy, którzy po powstaniu przeciw Rzymianom (po roku 70) postanowili zewrzeć szeregi ludu Izraela, by ratować jego tożsamość religijno-narodową. W kontekście tego konfliktu i problemów rodzących się w samej wspólnocie chrześcijańskiej księga przybliża nam Osobę i dzieło Jezusa Chrystusa jako Dobrą Nowinę także dla nas, żyjących dzisiaj.
Treść i orędzie księgi. W Ewangelii dominuje motyw: obietnica−spełnienie. Autor opracowuje na nowo otrzymaną tradycję o Jezusie w świetle Starego, czyli Pierwszego Testamentu, przy czym to nie Osoba i dzieło Jezusa są interpretowane z punktu widzenia Biblii Hebrajskiej, lecz odwrotnie: Biblia jest wyjaśniana z punktu widzenia Wydarzenia Jezusowego. Ta chrystologiczna relektura Pierwszego Testamentu widoczna jest w akcentowaniu Dawidowego pochodzenia Jezusa (1), w losie Dzieciątka, przez który przebija historia Jego ludu (2), w Kazaniu na Górze (5–7), w opowiadaniach o cudach (8–9), których sens mesjański podaje Jezus uczniom Jana Chrzciciela (11,2n.), powołując się na słowa Izajasza (35,5–6; 61,1). Rzuca się przy tym w oczy skłonność ewangelisty do podawania tzw. cytatów refleksyjnych: „To wszystko zaś stało się, aby wypełniło się, co zostało przez proroka powiedziane od Pana” (1,22). Zwraca uwagę też pozytywny stosunek do Prawa (Tora): „Nie mniemajcie, że przyszedłem unieważnić…” (5,17).
Ten ewangelista Kościoła, świadek Wspólnoty założonej przez Jezusa z Nazaretu, w której On jest obecny aż do skończenia świata (28,20), umieszcza działalność Jezusa między dwoma biegunami historii zbawienia: partykularyzmem i uniwersalizmem. (1) Jest w niej widoczny ów biegun partykularny, żydowski, który misję ziemską Jezusa i Jego uczniów odnosi do zagubionych owiec z domu Izraela (10,5–6; 15,24). (2) Jednakże już w pierwszym zdaniu Ewangelii obok tytułu „syn Dawida” (mesjańska dynastia izraelska) umieszcza Mateusz tytuł „syn Abrahama” (1,1) i z kolei ten tytuł wskazuje na drugi biegun jego chrystologii: uniwersalizm. Przecież Abraham jest nie tylko praojcem ludu wybranego, ale także ojcem narodów pogańskich, wybranym na pośrednika Bożego dlatego, żeby byli błogosławieństwem (Rdz 12,3). Ten akcent uniwersalistyczny widoczny jest również u pogańskich mędrców ze Wschodu (por. 2,1–11); jest to pokłon oddany królowi Żydów, a prowadzi do Niego Gwiazda Dawida. Oznacza to, że tylko dzięki Mesjaszowi, który pochodzi z Żydów (por. J 4,22), poganie mogą poznać, że On jest Zbawicielem. Ewangelia zawiera też polecenie zmartwychwstałego Pana: „czyńcie uczniami wszystkie narody” (28,19).
Jedynym Panem (Kyrios) chrześcijan i całego świata jest Żyd Jezus ze szczepu Dawidowego. Kościoła nie można zatem odłączyć od Jezusa i Jego ludu, gdyż on nie zajął miejsca Izraela, ale – wewnątrz jednego Ludu Bożego – uformował się autonomicznie jako społeczność braterska, zgromadzona liturgicznie wokół Chrystusa, w której Piotr i apostołowie otrzymują od Niego specjalną odpowiedzialność. Królestwo Jego Ojca podobne jest do ziarnka gorczycy i do zaczynu (13,31.33), rośnie i działa w Jego Kościele, ale zarazem przerasta go, jest jego nadzieją i powołaniem: „Ojcze nasz, któryś [jest] w niebie… niech przyjdzie Królestwo Twoje…” (6,9–10).
ks. Michał Czajkowski